www.kasztanki2007.fora.pl
Forum mam, których dzieci urodziły się jesienią 2007 roku.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.kasztanki2007.fora.pl Strona Główna
->
Szafa mamusi
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Agora
----------------
Kawiarenka
Kiosk
Czerwony dywan
Tablica ogłoszeń
Przychodnia
----------------
Poradnia pediatryczna
Poradnia alergologiczna
Poradnia dzieci zdrowych
Poradnia internistyczna
Poradnia ginekologiczna
Poradnia laktacyjna
Poradnia rodzinna
Poradnia zdrowia psychicznego
Stołówka
----------------
Kuchnia maluszka
Szkoła gastronomiczna
Ministerstwo Edukacji
----------------
Edukacja domowa
Żłobek
Przedszkole
Szkoła
Bazar
----------------
Kuferek maluszka
Szafa mamusi
Giełda
Dom kultury
----------------
Filharmonia
Księgarnia
Kino
Babyland
Zakład fotograficzny
----------------
Album dzidziusia
Album mamusi
Album rodzinny
Wysypisko
----------------
Przedstaw się
Przetestuj
Księga życzeń, skarg i zażaleń
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
migotka
Wysłany: Pon 23:54, 07 Sty 2008
Temat postu:
Gratulacje
Po lekturze zdjec twierdze ze my sie nosimy "na koale". Kolyski Misiek nie polubil (chyba jest juz na nia za duzy), ale kieszonka tez fajnie wyglada.
Milej nauki wiazania.
ja korzystalam ze strony:
www.chustomania.pl
Nie wychodzi mi tylko ten przesuwny wezel. jakos tej animacji nie pojmuje...
Agnieszka
Wysłany: Pon 20:41, 07 Sty 2008
Temat postu:
Mam, mam, mam ją! Storchenwiege Ulli, 4,6m!
To ta piękność:
Po dzisiejszych warsztatach znam też 5 wiązań
-Kieszonka:
-Koala:
-Kołyska:
-Kangur:
-Prosty plecaczek:
Teraz mi zostało ostro trenować
migotka
Wysłany: Sob 13:09, 05 Sty 2008
Temat postu:
Hihi, ze mnie tam zaden chustowy ekspert, tez sie jeszcze ucze tej trudnej sztuki ukladania i wiazania
ale z dnia na dzien coraz lepiej.
Wczoraj np.odkrylam, ze wygodniej jest miec dziecko wyzej (jego czubek glowki na wysokosci moich ust), bo z czasem i tak sie troche zsunie (wczesniej mial glowe na moich piersiach
)
Ale naprawde wczoraj bylam zaskoczona jak mi tak po prostu zasnal
Chodzimy po domu, ja cos tam do niego mowie, glaszcze po glowce, patrze, a tu Olek spi w najlepsze. I nawet lapki mial cieple co mu sie rzadko zdarza, mimo ze w domu 22 stopnie albo i wiecej jak w kominku sie pali
moglam go do chusty i na nocne usypianie wsadzic, ale niech sie tatus troche zajmie potomkiem
malutek
Wysłany: Sob 3:02, 05 Sty 2008
Temat postu:
A my mamy nie chuste lecz nosidelko,takie na szelkach.Dzidzius moze w nim siedziec przodem lub tylem do mamy lub taty,bo czesciej go uzywa maz.Chociaz tez sporadycznie.Ola lubi w nim przebywac,ma wtedy taka zabawna zdziwiona minke.Ja tego nie kupowalam tylko dostalam w prezencie,ale moze zaczne czesciej uzywac jak tylko Ola zacznie lepiej glowke trzymac.
Agnieszka ta twoja chusta naprawde ladna
Agnieszka
Wysłany: Sob 0:43, 05 Sty 2008
Temat postu:
Ja to mam farta, że na chustową mamę natrafiłam
Zaraz Ci pokażę najpiękniejszą moim zdaniem chustę świata:
A tu ta sama chusta w akcji:
No ale chusty Babylonia są dla profesjonalistów, trzeba umieć się porządnie zamotać, więc pozostanie na razie w sferze marzeń
Nie mogę się doczekać, gdy sama będę mogła zdać relację z noszenia - twoja brzmi conajmniej apetycznie
migotka
Wysłany: Pią 23:30, 04 Sty 2008
Temat postu:
Dzisiejsze wrazenia z chusty noszenia (ale rym
)
Pod wieczor Olek mial chyba ta wstretna kolke, bo mimo "zatankowania" i nowej pieluchy nadal plakal.
A ze mezu mial dzis trening w swojej strazy
to zdesperowana mama wsadzila Ola do chusty i rundka po domu. Przestal krzyczec po kilku minutach. Po kwadransie...zasnal. A ja tak z nim na brzuchu najpierw kolysalam sie lekko stojac w miejscu, potem usiadlam. Spal godzine
Teraz sie obudzil i trafil wreszcie do taty, jak zwykle nieobecnym przez caly dzien
Takze Aga, uzywaj Waszej chusty jak przyjdzie i ciesz sie kazda chwila noszenia Lusi. Olek poczul bliskosc i cieplo mamy, moze tez bicie serca. I uspokoil sie.
Przy okazji zauwazylam, ze sporo juz wazy (pewnie kolo 5,5 kg) No i jest 10 cm dluzszy
Juz bym go takiego w brzuchu nie zmiescila. Na brzuchu i w chuscie to co innego
Tylko po godzinie plecy ze tak powiem lekko nawalaja
migotka
Wysłany: Czw 23:45, 03 Sty 2008
Temat postu:
A teraz bedzie weselej bo o chustach
Pasiaki sa ladne i w opakowaniu i w uzytku. Nasz Pasiak nawet jak sie pozawija to dzieki tym paskom nadal wyglada teczowo
Poza tym od kiedy Olek "usztywnil sie" troche w karku to ladnie mi z chusty wystaje i zwiedza dom na razie. juz sie nie moge doczekac wiosny
co by na dworek mozna bylo wyjsc z Amazonem
dzis przyszly do nas zdjecia Olka, ktore wyslalam do wywolania w Sylwestra.
Piekne zdjecie z ostatniego dnia roku:
maly pijak doslownie
migotka
Wysłany: Czw 23:31, 03 Sty 2008
Temat postu:
No to nie bede Cie dobijac wiadomosciami z Kafe
Powiem tylko tyle, ze dziewczyny zastanawiaja sie nad zalozeniem jakiegos oddzielnego forum. A przeciez Kasztanki juz tu na nie czekaja
Kafeteria byla dobra na poczatku. Teraz kiedy klikalo sie juz tak dlugo z tymi samymi osobami moznaby sie przeniesc w jakies bardziej "prywatne" miejsce w sieci.
U Listopadowek bylo tak, ze tabelka przyszlych mam na poczatku byla spora, a potem i tak zostala nas juz tylko garstka. Teraz tak regularnie to zagladam tam ja i moze z 5 innych dziewczyn. Szkoda...
Zobaczymy jak to bedzie. ja tam sie nie poddam, bo wg mnie Twoj pomysl na Kasztanki byl trafiony. tak tu ladnie tematycznie wszystko poukladane
Agnieszka
Wysłany: Czw 23:23, 03 Sty 2008
Temat postu:
Hym, nie wiem Migotko, możliwe... Dziś ostatecznie "zerwałam" z Kafe, tzn. obiecałam sobie, że więcej tam nie wejdę. I nie wchodzę, więc rozpaczy ewentualnej nie widzę.
I nie chcę widzieć, bo by mi chyba serce pękło
.
Bardzo chciałam przenieść październikówki tu na Kasztanki, ale nie podchwyciły pomysłu. Szkoda, bo to dosłownie kwiat kafeterii
Inka jest piękna, zgadzam się
Ogólnie preferuję chusty w pasy. Jejku, nie mogę się już doczekać poniedziałku, kiedy to będę już ją miała przy sobie
migotka
Wysłany: Czw 22:48, 03 Sty 2008
Temat postu:
Co do Storche:
Inka
taka nawet podobna do mojego Amazona
Ale jesli mialabym wybierac teraz, to pomyslalabym przyszlosciowo (bo u nas w planach jeszcze coreczka "do kompletu", ale bedzie miala fajnie...ja zawsze marzylam o starszym bracie
niestety jestem jedynaczka) i wybrala
Alberta
Co do Lilly: tylko
Margot
Dla mnie oczywiscie, haha. Od razu mi sie w oczy rzucila.
Tyle porad, ostateczna decyzja jest "up to you"
PS: Agnieszka, czy to z Twojego powodu ta rozpacz na Kafe? Bo dzis tam do Was zagladalam (moje Listopadowki jakos przycichly, pewnie dzieciaczkami zajete)
Agnieszka
Wysłany: Czw 20:08, 03 Sty 2008
Temat postu:
Dziewczyny, luknijcie na kolory tych Storchenwiege i Lilibulli i doradźcie, który Storch i który Lilek jest Waszym zdaniem najładniejszy, bo ja już zwątpiłam... To znaczy zaczęły mi wszystkie podobać
Storche:
http://sklep.ekodzieciak.pl/index.php?cPath=21_25
Lilki:
http://sklep.ekodzieciak.pl/index.php?cPath=21_24
Agnieszka
Wysłany: Pon 22:31, 31 Gru 2007
Temat postu:
Ja to mam farta
Udało mi się zapisać na warsztaty chustowe
Przyjedzie babka i będzie mnie i 9 innych mam uczyła, jak zamotać dzidziołka
Tylko będę trenowała na lalce, bo boje się malutką autobusami wieźć na drugi koniec miasta
Agnieszka
Wysłany: Nie 2:09, 30 Gru 2007
Temat postu:
Lilybulle to francuska firma. Obie chusty są dosyć grube, bo to ponoć ułatwia życie początkującemu, przy czym Lilybulle jest ciupkę miększa, dziewczyny znające się na chustach porównują ją do Didymosa, który swoją drogą jest obłędnie drogi.
W Polsce Storchenwiege kosztuje 270 zł za chustę bodajże 4,6m
migotka
Wysłany: Sob 23:13, 29 Gru 2007
Temat postu:
Mialam kupic elastyczna bo podobno latwiejsza dla poczatkujacych i mozna uzywac praktycznie od urodzenia (ze daje lepsza kontrole nad malym cialkiem, ze milsza dla dziecka itp).
Potem na szczescie przeczytalam,ze tkana moze zaczniemy uzywac troche pozniej, ale i wiekszy ciezar wytrzyma, wiec starczy na dluzej
Zaplacilam za Amazonas 500 SEK, czyli ok 180-200 zl na nasze, ale nie zaluje. Olek mi w niej ladnie beka po jedzeniu
, z tej pozycji zwiedza dom i stojaca teraz choinke no i dobrze mu sie w niej zasypia.
Mial dopiero 3 tyg. jak chusta przyszla poczta wiec chcialam go wsadzic na "kieszonke" przy piersi, ale protestowal, ze nic stamtad nie widzi. Chusta przeczekala wiec kolejne 3 tyg. i teraz nosimy sie w pionie
Ogolnie jeszcze rok temu smialam sie jak widzialam na ulicy kobiete z dzieckiem w chuscie. Jakos zawsze kojarzylo mi sie to z afryka
Jak to czlowiek sie zmienia kiedy ma wlasne dziecko, nawet w opinii co do chusty...
PS: Ten pierszy szal, o ktorym piszesz jest dostepny w Szw. Tez o nim myslalam, tylko ze jest sporo drozszy od Amazonasa (nawet 800 SEK za 5 metrow). O drugim nie slyszalam
Agnieszka
Wysłany: Sob 22:09, 29 Gru 2007
Temat postu:
Piękny Amazonas!
Ja na dniach też kupuję chustę tkaną
Jupi! Na oku mam dwie:
1) Storchenwiege Ulli
http://www.eco-sapiens.com/images/produits_big/maman+naturelle/11626.jpg
2) Lilibulle Lili
http://www.maman-naturelle.com/images/fiches/LL%20LILI.jpg
Już nie mogę się ich doczekać!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin