Autor |
Wiadomość |
migotka |
Wysłany: Pon 20:40, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
Ale ladne krzeselko
My tez bedziemy miec drewniane i tylko sie jakas podkladke dokupi
Zreszta u nas w planach co najmniej jeszcze jeden Misiek , wiec trzeba myslec przyszlosciowo...
Ale Lusiek ma boskiego irokeza No normalnie wpedza Olka w kompleksy (on ma tylko kepke wloskow na czubku, ale rosna, choc powoli...blondasek bedzie )
U nas na razie nauka gryzienia gryzaka zamiast wlasnych paluszkow |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Nie 23:42, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
Mamy krzesełko, jeeee!
Jest przepiękne, i takie zgrabne... Jestem w nim zakochana
Lusia nawet przetestowała, co prawda przez sekundę i z podparciem z kocyka, ale jednak... Pierwsze koty za płoty |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Pią 23:42, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
Aaaaa znam te krzesełka (te na które chorujesz ) - one są okrutnie drogie
Ja podeszłam do sprawy metodycznie i kupiłam artykuł w którym niemcy testowali krzesła do karmienia.
I wybrałam cosik dla nas
Gulliver z Ikei też nieźle wypadł
Jak chcesz, to Ci ten test mogę wysłać Mnie pomógł w wyborze |
|
|
migotka |
|
|
migotka |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Nie 10:27, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
Oh, Migotko, te Gullivery zauroczyły też mojego męża... Są prześliczne!
I sama nie wiem w co zainwestować. Czy w takie drewniaki bez blatu czy w plastiki. Szczerze mówiąc - nie znoszę plastiku, ale babki mają plastiki i strasznie zachwalają... Że łatwiejsze do umycia, że dzidziołowi wygodniej itp itd.
Ja ogólnie już dość porządnie okroiłam swój wybór, pozostawiając:
DREWNIANE:
PLASTIKI:
Sama nie wiem... Mnie się bardziej podobają te drewniane z wyglądu, ale jak Lusia nie będzie chciała w nich siedzieć? Nie rozwali się tak wygodnie jak w tych tapicerowanych plastikach. Ale z drugiej strony dla plecków zdrowiej, gdy się rozwalać nie będzie...
Jak myślicie? |
|
|
migotka |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Czw 14:55, 31 Sty 2008 Temat postu: Krzesełka do kamienia. |
|
Hej, kochane!
Zastanawiałyście się nad wyborem? |
|
|