Autor |
Wiadomość |
Balbinka2 |
Wysłany: Czw 23:57, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
Czesc!
Dawno mnie tu nie bylo
Dana- witaj!!!!!
Odnosnie jedzenia, ja zaczelam od soczkow, najpierq jabluszkowy, pozniej jabluszko-marchew i pozniej inne, min bananowy...
Nastepnie zaczelam podawac deserki, ok 3 tyg. temu, najpierw oczywiscie jabluszko, pozniej, jabluszko z czyms tam...(marchewka, brzoskwinia ,bananitp.) byly tez same bananki
a dzisiaj Michas dostal po raz pierwszy zupke marchewkowa z jarzynami wcinal az mu sie uszy trzesly
Wogole, to on jest lakomczuszek, zjada wszystko, co mu daje i zawsze ma malo po jedzeniu jest jeden wielki pisssssssk
pozdrawiam :* |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Nie 10:47, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dana, tylko na mleku kobiecym te wszystkie kleiki takie jakieś rzadkie wychodzą... Także syp wg przepisu i nie przejmuj sie konsystencją. |
|
|
malutek |
Wysłany: Sob 0:48, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
Tak Dana,moja Olcia jest juz od dawna na modyfikowanym.Po prostu nie chciala ssac Gdzies po miesiacu juz calkiem przeszlismy na sztuczne. Tak wiec dodaje ok 3 lyzeczki od herbaty z gorka na ok 2ooml mleka.Ale tak samo postapisz ze swoim mleczkiem,tylko trzeba je troszke podgrzac w goracej wodzie. |
|
|
dana11 |
Wysłany: Czw 23:25, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
Hej ,hej Malutek!!!
A piersiaczka Twoja dzidzia już nie dostaję? Czy była na mleczku modyfikowanym? Bo rozumiem, Ze pierwszy raz ten kleiczek. Na czym go przygotowałaś? |
|
|
malutek |
Wysłany: Czw 23:19, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
A my wczoraj dalismy pierwszy raz na noc kleik ryzowy.Olci bardzo smakowalo.I zjadla ok 200ml,normalnie to tyle mleczka nie zjada!Teraz juz zawsze na noc bedziemy dodawac do mleczka kleik.Kupilam tez kaszke o smaku bananowym,ale poczekamy jeszcze ze 2 dni zeby zobaczyc czy nic sie nie bedzie dzialo po kleiku.A ichce ja zrobic troszke gestsza i dawac lyzeczka.
Witaj Dana |
|
|
dana11 |
Wysłany: Czw 23:12, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
Migotka , bardzo , bardzo dziękujemy za życzenia. Ale niespodzianka. Super, dzięki.
Chemical, kiedy wróciłaś do pracy i jak rozwiązałaś problem opieki nad dzidzią?
To wszystko przede mną. Aż się boję. |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Czw 21:49, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dana - pierwsze jabluszko bylo dokladnie 26. lutego
Migotko - po prostu przykladalam lyzeczke z jabluszkiem do Jej usteczek i obserwowalam Jej reakcje. Pewnego dnia sie przekonala Olo tez pewnie sie przekona, nie powinnas Go moim zdaniem zmuszac. Moze ledwie kilku dni brakuje do tego, by byl gotowy na nowe smaki.
Nawet nie wiesz jak sie ciesze ze mala akceptuje posilki niemleczne. W pracy nie odciagam mleka wystarczajaco duzo i gdyby Luska krecila nosem na sloiki to by padla z glodu. Ehhh... |
|
|
migotka |
Wysłany: Czw 15:34, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
Hello!
Dana
Zapomnialam zapytac jak ma na imie
A do Agi pytanie: jak Ty to robisz, ze Lusiek je z lyzeczki? Olo na widok lyzki zaciska buzke i za nic nie otworzy |
|
|
dana11 |
Wysłany: Śro 22:43, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cześć Chemical!!!
Twoja Lusia jest starsza od mojego synka o parę dni, to chyba nie dawno zaczeliście eksperymentować z jedzonkiem. .Powiedz kiedy dokładnie? Po tym co powiedziałaś to chyba faktycznie zacznę od marcheweczki.
A po tej herbatce koperkowej z HIPP'a mój synek załatwia się, że ho,ho. Dzisiaj też mu dałam, ale już nie pił tak łapczywie jak wczoraj.
Od kilku dni mój mały ma kłopoty z zaśnięciem. Kąpiemy go o 19:30, potem mleczko, spać i nie było kłopotu. Nie wiem co się dzieje. |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Śro 19:17, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
Witaj, Dana! To ja, Chemical
Dzieciaczki w wieku takim jak nasze piją właśnie koło 60-80ml soczków, ale jak na pierwszy raz to naprawdę dużo
Ja koperek dawałam raz dziennie przed snem gdy Lusia miała kolki. Teraz daję tylko wówczas, gdy widzę że ma usteczka zpierzchnięte i myślę że wstrzymam się z soczkami jako takimi jeszcze troszkę, żeby nie rezygnować z mleczka na rzecz soku.
Dziś Lusia jadła jabłuszko z brzoskwinką
Dana, marchewka jest dobra pod tym względem, że nie jest za bardzo słodka. Ja Lusi dałam najpierw jabłuszko, które jest dosyć słodkie, ślicznie je jadła, potem jabłko z bananem - słodkie do kwadratu, i gdy teraz dałam jej zupkę jarzynkową to kręciła nosem. Po prostu przywykła do słodkiego. |
|
|
dana11 |
Wysłany: Śro 13:19, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cześć Migotka! Mój synek urodził się 6/11, więc ma 3 miesiące i 28 dni.
Chcę wprowadzić mu nowe posiłki, bo wracam do pracy za miesiąc. Ale poczekam chyba jeszcze z tydzień, prawda?
Ja kaszka przestała smakować to co podałaś swojej dzidzi? A dawałaś owocki? Jak tak to jakie? Ja wczoraj kupiłam marchewkę z Gerbera. Może być? |
|
|
migotka |
Wysłany: Śro 11:16, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
Hej Dana! Synek z listopada mowisz...Jaka data Ja mam chlopaka z 8/11
Witajcie!
My, podobnie jak Aga zaczelismy od kaszki bananowej. Zmiesznej z moim mlekiem i podawanej w butli z duza dziurka Tylko ze smakowalo przez 2 dni...Ech... |
|
|
dana11 |
Wysłany: Śro 10:43, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
Zaczynam od Kuchni Malucha, bo jestem na etapie wprowadzania nowych przysmaków do diety dzidzi tzn. przymierzam się do tego. Wczoraj pierwszy raz podałam maluchowi piciu z butelki. Początkowo nie mógł załapać o co chodzi ale jakoś poszło. Na pierwszy raz wypił 80 ml koperku. Chyba dużo, prawda? Kupiłam herbatkę z HIPP'a koperkową, ale nie wiem ile i jak często ją podawać. Poradźcie od czego zacząć, powiedzcie jak to u was było. |
|
|
dana11 |
Wysłany: Śro 10:31, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cześć!!! Ja też mam synka, który urodził się w listopadzie 2007.
Za namową Chemical postanowiliśmy do Was dołączyć. |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Wto 23:26, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
Migotko
Myśmy też wystartowali z żarełkiem
Gdzieś z tydzień temu dałam kaszkę ryżową bananową na swoim mleku - pochłeptała, owszem, dawałam z łyżeczki.
Następnego dnia dałam jabłko, a po 2 dniach jabłko z bananem. Luśka zachwycona I kupki zaczęła robić
Cieszę się że dosyć ładnie je, bo w pracy mało odciągam mleka i Lusia się może dopchać tym jabłuszkiem gdy nie odciągnę wystarczająco dużo.
Soczków na razie nie daję, niech chłepcze mleko z cyca co by laktacja nie zanikała Ale gdy się zrobi cieplej, to pewnie będę dopajać |
|
|